Sophie Zen stoi na czele czteroosobowej grupki złodziei, którzy chcą napaść na bank. Kobieta nie zdaje sobie sprawy z tego, że jeden z jej ludzi to Seth George - agent policyjny - nie wiadomo jednak do końca, po której właściwie stoi stronie... Z początku napad przebiega zgodnie z planem, ale gdy bandyci wchodzą do skarbca, zjawia sie policja...
Nudny, miałki i nijaki, aktorsko też dupy nie urywa, szczególnie Sherilyn Fenn którą nawet lubię tutaj jako szefowa gangu raczej słabiutko.
Ogólnie nie ma co ukrywać film kategorii B ale i takie czasami bywają ciekawe, tutaj praktycznie nic mnie nie wciągnęło, może ocena o te jedno oczko za surowa ale mam już dosyć...