No ja też, ale Rising Hope lubisz? To jakby przedłużenie Earla (którego kocham), mnóstwo nawiązań w kilku odcinkach, nawet wyjaśniają przyczyny zniknięcia z anteny.
Decyzją konkretnej osoby, nie pamiętam już której (i stacji). Było to w fajnym odcinku gdzie nawiązywali nawet do filmu Almost Famous, gdzie gość grający Earla również grał sporą rolę.
Pierwszy i drugi sezon cud miód - polecam każdemu. Trzeci spoko, a czwarty od połowy zaczyna się robić pomału sraczka, tyle że nie jakąś taka ogromna jak po kilku dniach picia czeczenii, bo tragedii nie ma i pojawiają się świetne momenty, ale widać że twórcy kombinowali już jak urozmaicić, czego wcześniej absolutnie nie musieli robić. Trochę się to wszystko pokręciło i skomplikowało w ostatnich odcinkach. Nawet zbyt bardzo. Zżyłem się z tym poczuciem humoru i postaciami, rzadko też śmieję się w głos z czegoś co oglądam. Żal mi trochę w ogóle... ale bardzo dobrze, że nie ciągnęli tego na siłę jak inne produkcje.
Właśnie obejrzałem 27 odcinek sezonu. Na końcu odcinka jest że ciąg dalszy nastąpi a tu się okazuje że nie ma ciągu dalszego oszuści nie dokończyli ważnego wątku, tylko anulowali 5 sezon.
niby ma netflix wykupić prawa do 10 odcinków. Jeśli to zrobią to będę szczęśliwa.
http://thebostontribune.com/late-2016-lil-wayne-guest-star-netflix-original-name -earl-season-five/